Paradoks

Zauważyłam, że zawsze na tym blogu pojawiają się wpisy gdy mam zły humor. Mimo, że są wakacje dalej mnie gnębi złe samopoczucie. Powinno minąć, czyż nie? Jednakże u mnie się utrzymuje. Postanowiłam zmienić moje życie... Łatwo powiedzieć. Mózg każdego człowieka nie lubi zmian.
U mnie mózg walczy z podwojoną siłą. Boję się zmian, boję się, że ludzie mnie odtrącą...
Zawsze bałam się samotności i odrzucenia. Można powiedzieć, że każdy się tego boi... Tylko u mnie działa to 100 razy bardziej. Nie chcę ich stracić i trzymam ich na dystans. Gdy zaczynają się zbliżać ja ich trzymam na dystans, myśląc, że gdy mnie poznają bliżej znienawidzą mnie. Czyż to nie jakiś cholerny paradoks? Boję się zostania samotną, ale zawsze działam na swoją niekorzyść.

Komentarze